Kierujący samochodem marki Volkswagen najprawdopodobniej wpadł w poślizg i dachował. Wypadek zauważyła wraz z mamą wolontariuszka SMR- Roksana Gorączko, która poprosiła mamę by zatrzymała się, żeby pomóc osobom, które mogły znajdować się w samochodzie.
„Po ocenie bezpieczeństwa, podjęłam się próby sprawdzenia ilości osób w samochodzie. Okazało się, że w samochodzie znajdował się jeden mężczyzna, z którym można było nawiązać kontakt. Wraz z drugim świadkiem wypadku, odszukaliśmy jedyne sprawne drzwi i powoli pomogliśmy wydostać się poszkodowanemu z samochodu. Czynności ratownicze ograniczyliśmy do stałego monitorowania stanu zdrowia poszkodowanego, ze szczególnym naciskiem na opuchniętą i siną rękę, ponieważ poszkodowany bardzo skarżył się na ból ręki. Jego zdrowiu i życiu nic nie zagrażało, więc kiedy na miejsce przyjechała straż pożarna, mogłyśmy spokojnie opuścić miejsce wypadku”- opowiedziała całą sytuację Roksana Gorączko, która uczestniczyła w udzieleniu pomocy poszkodowanemu.
W wyniku wypadku ucierpiał jedynie mężczyzna, który był kierowcą samochodu, nie ucierpiały osoby trzecie. Takie zdarzenia pokazują, jak ważna jest edukacja z zakresu pierwszej pomocy już od najmłodszych lat. Roksana Gorączko ma 14 lat i jest aktywną wolontariuszką SMR już 2 lata. Angażuje się aktywnie we wszelkie możliwe działania związane
z propagowaniem idei pierwszej pomocy. Jeszcze raz gratulujemy Roksanie odwagi i chęci pomocy innym oraz jej mamie Elżbiecie, która dzielnie kibicuje działaniom córki.
OZ